Translate

sobota, 2 sierpnia 2014

Rozdział 12

***Romek***

- Gotowy na naszą wyprawę? - spytała moja przyjaciółka
- Ja jestem zawsze gotowy? - odpowiedziałem
  Eliza zmierzyła mnie wzrokiem.
- Raczej nie. - powiedziała - Poczekaj tutaj.
  Pobiegła na górę. Usłyszałem skrzyp otwierwanych drzwi, potem jak otwiera jakąś szufladę i czegoś w niej szuka, następnie dźwięk zamykanych drzwi i jej kroki na schodach. Wszystko zajeło jej jakieś dwie minuty.
- Załóż to. - powiedziała i wręczyła mi czarną przepaskę na oczy
- A dlaczego? - spytałem
- Mogę ci pokazać, to tajne miejsce, ale nie mogę ci pokazać jak do niego dojść. - powiedziała
- Serio? - spytałem niepewnie
- Serio. - potwierdziła
   Chwyciła przepaskę i po chwili stała za mną. Zobaczyłem ciemność i poczułem jak jej dłonie zawiązują supeł.
- Nic nie widzę. - powiedziałem
- O to mi chodziło. - mimo że jej nie widziałem doskonale wiedziałem, że teraz się uśmiecha
- To jak ja mam teraz gdziekolwiek iść? - spytałem
- Dasz mi rękę.
  Powiedziała to taki tonem jakbyśmy codziennie trzymali się za ręce. Skoro dla niej to taka gratka to dla mnie też.
- No dobra. - odpowiedziałem
- Chodź.
  Eliza chwyciła mohą rękę i zaczeła iść. Po chwili usłyszałem skrzyp otwieranych drzwi, a następnie poczułem podmuch wiatru, który muskał mi policzki.
- Tylko uważaj na... - poczułem jak lece w dół, a po chwili moje cztery litery miały nieprzyjemne spotkanie z ziemią - ... schody.
  Eliza zaczeła się śmiać.
- Od kiedy ty masz tu schody? - spytałem wstając
- Od zawsze. Zazwyczaj z nich zeskakujesz. Nic ci nie jest?
- Boli mnie tyłek, ale poza tym chyba wszystko wporządku.
- Idziemy?
- A nie możemy iść gdzie indziej?
- Myślałam, że jesteś na wszystko gotowy.
- Nie sądziłem, że ucierpią moje cztery litery.
- Możemy tam nie iść jak nie chcesz. - w jej głosie usłyszałem nutkę rozczarowania, westchnąłem zrezygnowany
- Jak tam pójdziemy to uwierzysz mi, że jestem gotowy na wszystko?
- Może. - powiedziała i chyba się uśmiechnęła
- To idziemy.
  Eliza znowu chwyciła mnie za rękę. Nie mogę powiedzieć, że mi to nie odpowiadało.
  Przez pierwsze dziesięć minut drogi słyszałem samochody jadące po ulicy, a potem tylko ćwierkanie ptaków i odgłos naszych kroków.
  Czyli Eliza  swoją kryjówkę mają w lesie. Nawet nie głupi pomysł ale nigdy nie wiadomo co lub kto może przytaić się w lesie.
  Chwila. Czy ja się martwię o Elize? W sumie to nic dziwnego. Przecież to moja przyjaciółka, prawda?
- Romek, słuchasz mnie? - spytała moja przyjaciółka
- Przepraszam. Zamyśliłem się. - powiedziałem
- Zauważyłam.
  Eliza puściła moją ręke. Poczułem jak rozwiązuje przepaskę z moich oczu. Mruknąłem kilka razy oślepiony słonecznym światłem. Po chwili moim oczom ukazała je się łąka. Była tam masa różnokolorowych kwiatów. Nie sposób je wszystkie wymienić. Wokół łąki rosły drzewa i podejrzewam, że gdyby nie Eliza nigdy bym nie trafił w to miejsce. Najprawdopodobniej bym się zgubił.
- Wow. - powiedziałem
- Widzisz takie cuda i stać cię tylko na jakieś zwykłe "wow"?
- Tu jest prześlicznie.
- Wiosną jescze piękniej.
- Jak tu trafiłyście?
- To nie był zbyt najlepszy okres w moim życiu, więc Kornelia, żeby mnie rozweselić wyciągała mnie na spacery i któregoś dnia wybrałyśmy się do lasu i kiedy myślałyśmy, że się zgubiłyśmy to tu trafiłyśmy.
- Macie farta.
- Wiemy.
  Pozachwalałem jescze na łąkę, porozmawialiśmy na różne tematy i postanowiliśmy wracać do domu.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Hejka
Jak wam się podoba rozdział?
Wiem, że jest krótki, ale ostatnio nie mam weny.
Mam nadzieję, że mi wybaczycie

4 komentarze:

  1. Krótki ,ale taki taki fajny <3
    Najlepsza opinia Romka zwykłe "wow" bo na co więcej chłopaka stać co nie?
    Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha jestem ciekawa ile Razy romek sie wyglebną w drodze powrotnej! Czekam o.O

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow.. Się wysilił Roman ;D. Ale chociaż dobre i to. Fragment ze schodami, był świetny. Rozdział interesujący czekam na ciąg dalszy :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział świetny ^^
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń